Miłośnicy gór już czują ich zew
Góry to kraina sportów zimowych. Chociaż nie każdy uwielbia narciarstwo albo saneczkarstwo, zdecydowanie nad morzem nie ma aż tylu sportowych atrakcji i absolutnie nie zimą. Niektórzy przyjeżdżają regularnie do ulubionych górskich miejscowości i albo uprawiają czynnie jakiś sport, albo oglądają zmagania znanych mistrzów tej dyscypliny. Na żywo wszystko wygląda znacznie ciekawiej, niż na ekranie telewizora i można oczywiście pokibicować. Góry zapewniają również mnóstwo możliwości aktywnego spędzenia czasu na spacerach i wspinaczkach. Nawet ktoś początkujący może powędrować na szlak, choć przeważnie będzie potrzebował wynająć przewodnika – zaawansowani wędrowcy poradzą sobie sami dzięki posiadanemu doświadczeniu. Można spacerować, podziwiać widoki, wdrapać się na jeden ze szczytów lub wejść pod taflę wodospadu.
Morze też wzywa
Nad morzem z kolei wypoczywają przeważnie miłośnicy słońca i lata. To głównie z latem kojarzy się wielogodzinne leżakowanie na plaży, w towarzystwie innych skąpo odzianych turystów (i turystek). Tutaj również dostępne są opcje dla aktywnych, na przykład windsurfing, pływanie, narty wodne. Każdego roku czynne są szkółki uczące technik pływania czy tajników innego sportu. Można korzystać z różnych ofert wycieczek statkami, promami, dzięki czemu udaje się odkrywać „nowe lądy” oraz oglądać znane widoki z innej perspektywy. Na plażach pełno jest sklepików i stoisk z pamiątkami, jak również usługodawców oferujących wynajem akcesoriów plażowych, leżaków itd.
W górach można się lepiej dogadać, nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem lokum nawet gdy organizacja zawiodła. Górale mimo że rubaszni są bardzo życzliwymi ludźmi. Nad morzem odniosłem zupełnie inne wrażenie.
Najlepiej raz pojechać tu, raz tam. Albo w ogóle gdzie indziej, Polska jest pełna różnych uroczych zakątków, więc coś fajnego można znaleźć tam gdzie się tego nie spodziewamy.